gru 14 2003

List Optymistyczny


Komentarze: 0

Barcelona, 1998

Wszystko jest dobrze, chociaż jeszcze nie najlepiej, a ponieważ mamy duzo czasu na to, żeby było lepiej- nie jest zle.

I to, że zawsze znajduję pozytywne strony sytuacji, nie powinno Cię dziwić, ani denerwować, bo pozytywne strony właśnie po to są, żeby je znajdować. "zeglujące idee, popychane pierwotnym z dołu dmącym wiatrem. Wystarczy, żeby wiatr zmienił kierunek(ale dzieki czemu zmienia on kierunek, co mu go zmienia?), a od razu zjawiają się wesołe jachciaki o kolorowych żagielkach."Właściwie nie ma czego narzekać", lub cos w tym rodzaju."

To był cytat z mojej ulubionej książki, którą można czytać jak się chce.

Powiedział mi Pan przez telefon, że prawie nigdy nie jest Pan zadowolony, a co dopiero szczęśliwy!) i z niczego sie Pan nie cieszy. Co oznacza ,że dla Pana Wiatr wieje w niewłaściwym kierunku.

Spytał mnie Pan, czy mi to nie pasuje. "Pasować" to nie jest odpowiednie słowo- "Martwi mnie" i "Zasmuca".

Martwi, bo Pan nie jest szczęśliwy, a zasmuca,bo zdaje się Pan nie dostrzegac pewnych pozytywnych Prądów Powietrznych.

Nie śmiem pretendować do miana pozytywnego P.P., ale byłabym szczęśliwa wiedząc, że raz na jakiś czas, chocby przypadkiem udaje mi się zagnac w Panską stronę, choć jeden wesoły jachcik z kolorowym żagielkiem.

Ja również nie jestem bynajmniej Fontanną Radości. I właśnie dlatego, że ,jak Pan sam powiedział "w Życiu nie jest jak w bajce", próbuję je sobie uprzyjemnić np marzeniami. O Panu, o Mnie za jakiś czas, o Nas i oróżnych innych miłych rzeczach też.

Więc proszę mnie nie ściągać na Ziemię, bo to i tak nic nie da, tylko spakować swój Życiowy Realizm do pudełka i wysłać go do Nowej Zelandii. Albo chociaż do Kołobrzegu.

cd nastąpi

stray : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz